\
Gdy wróciliśmy do domu..... zastaliśmy tam obrzydliwy bałagan. Czego nie można spodziewać
się po chłopakach? Okna były umazane ketchupem, przewrócony stół. Max biegał w potarganej
koszulce, która także była cała w ketchupie,a na blacie kuchennym było pełno talerzy nie
pozmywanych. Myślałam, że zaraz wybuchnę na widok tego wszystkiego. We mnie się już
wszystko ze złości gotowało . Czy chociaż raz nie może tu być porządku?-pomyślałam. Widocznie
nie.-odpowiedziałam sobie w myślach. Następnie wydarłam się na chłopaków.
- CO TO MA BYĆ!!!???-zapytałam wściekła,a chłopacy stanęli w miejscach jak wryci.
- Eeee...noo....
- No co...??
- Bawiliśmy się.-odparł Max.
- Tak a w co?
- Chyba w dżunglę.
- No coś w tym sensie.-powiedział żartobliwie Tom.
- Hahaha.
- A teraz mi tu to wszystko posprzątać. I to już!!!!-rozkazałam im.
- A ty co? Nasza mama??
- A tak w ogóle to gdzie Siva??
- Nie wiem
- Nie, ale w takim chlewie nie da się żyć, a ja tego nie posprzątam za was.
- Ja też nie -powiedział Nathan wchodząc po schodach na górę.
Chłopacy następnie wzięli się za sprzątanie. A ja ich pilnowałam, żeby wysprzątali wszystko na
błysk. A Magda w tym czasie poszła do łazienki. Nagle usłyszałam jej piski z łazienki.
- Aaaaa! Ratunku!!
- Co się stało?-zapytał się Jay.
- Oj zapomniałem-dodał po chwili.
- Neytirii jest w wannie, a ja chciałam się wykąpać i teraz nie mogę. To jest obleśne.
- Już ją wyciągam. Chodź tu skarbie.-powiedział do gada.
- Skarbie??
- Tak. To mój skarb.
- Aha. Tobie koniecznie trzeba znaleźć dziewczynę-powiedziała Magda.
- Teraz już możesz się umyć.
- Nie, nie mogę!!
- Przecież już tam jej nie ma
- No, ale była i to jest ohydne. Chyba odpuszczę sobie kąpiel.
- Pójdę pod prysznic.-dodała.
Ja się cały czas śmiałam z tej kłótni, a po chwili wyszłam z łazienki, bo już to mnie znudziło.
Poszłam sprawdzić czy posprzątali tak jak ja chciałam. Wszystko było idealnie posprzątane na
błysk. Na wszelki wypadek poszłam sprawdzić czy nie narobili bałaganu gdzieś indziej.
Sprawdziłam najpierw pokój Sivy. Było czysto. Potem Jaya i także czysto, ale już w pokoju Maxa i
Toma nie!. U Toma cała pościel na podłodze poduszki porozrzucane po całym pokoju i na dodatek
jego bokserki na lampie. Pominęłam ten pokój i poszłam do Maxa, a tam zwinięty dywan w rulon, a
w nim Siva mówiący "Na pomoc!!" oraz ciuchy wyrzucone z szafy na podłodze leżały.
********************************************************************************
Wena mi wróciła, więc postanowiłam, że dodam jeszcze 13 rozdział dzisiaj.
Ale krótki
Pozdrawiam
Marcia
Nie szkodzi że krótki bo za to bombowy
OdpowiedzUsuńSuper sie czytało ;**
Świetny!:*
OdpowiedzUsuńCudowny :) bardzo się cieszę , że wena wróciła
OdpowiedzUsuńŚwietny xD ;*
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie na następne ;P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSupeeer :*
OdpowiedzUsuń