piątek, 10 lutego 2012

ROZDZIAŁ 3



                                 KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ

  Wstaliśmy wcześnie rano, zjedliśmy śniadanie. Dalej nie wiedzielismy co robić więc postanowiliśmy się przejść po Lodynie. Poszlismy do wesołego miasteczka. Nathan zaproponował żebyśmy poszli na kolejke i tak zrobiliśmy. Wszyscy na kolejce zaczynali wrzeszczeć łącznie ze mną i o mało co nie ogłuchłam. Po tej miłej zabawie na kolejkach poszlismy coś zjeść. Ja zaproponowałam żebyśmy poszli na pizzę, chłopaki się zgodzili a szczególlnie Max, którego można nazwać "porzeraczem pizzy"(hehe). Długo chodzilismy, bo najbliższa pizzeria była 10 km od wesołego miasteczka. Wreszcie dotarliśmy na miejsce. Ja odrazu usiadłam w stoliku i zastanawialiśmy sie razem jaką pizzę zamówić.
- To wy idźcie zamówić, a ja tu poczekam.- powiedział Max.
- Dobra jak chcesz.- powiedziałam do niego.
     Wszyscy poszlismy zamówić ją. Długo się zastanawialiśmy jaką zamówić. I wkońcu Tom wpadł na pomysł żeby zrobić kawał Maxowi.
- A jaki to pomysł wymyśliłeś?- zapytała się Magda.
- Zamówmy taką pizzę, jaką Max nie lubi.- odpowiedział Tom śmiejąc się.
- A jakiej on pizzy nie lubi? Przecież to jego ulubione "danie".
- On nie lubi pieczarków.- dodał Siva.
- To zamówmy "Victorię" bo tam jest pełno pieczarek.- powiedział Jay.
- Przynajmniej będzie cała pizza dla nas! Hehe -powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- No i właśnie o to chodzi- dodał Tom.
  Siva podszedł do ekspedientki i zamówił pizzę, a my w tym czasie wróciliśmy do stoilka gdzie czekał zniecierpliwiony Max
- Co wy tak długo zamiawialiście tą pizzę?- zapytał.
- A nie mogliśmy wybrać.
- A jaką zamówiliście?
- "Victorię"- dodał Nath śmiejąc się.
- Jak mogliście mi to zrobić? Przecież wiecie że tam są pieczarki, a ja ich nie lubię- powiedział zdenerwowany Max.
- Niewiedzieliśmy- dodał Siva
- Taa niewiedzieliście. Bo wam uwierzę.- wykrzyczał Max.
  Gdy już pizza została przyniesiona przez kelnerkę wszyscy oprócz Maxa zaczęli się nią zajadać.
- Biedny Max.-powiedziała Magda.
- Dlaczego biedny?-zapytał Tom.
- Bo nie mogę zajadać się pizzą jak wy!!!-powiedział wkurzony Max.
- Czemu nie możesz? Przecież my ci nie zabraniamy.- powiedział Siva.
- No dobra skuszę się na jeden kawałek-odpowiedział Max biorąc pizzę do ręki.
- Co ty wyprawiasz?!- zapytał się Maxa Nathan.
- Ściągam pieczarki z pizzy. A co nie widac?-odpowiedział Max.
- Widać, widać, ale to jest bardzo dziwne!-powiedział Jay
      Max się obraził na nas i poszedł siąść do innego stolika. Po zjedzeniu pizzy poszliśmy po colę. Następnie
po wypiciu chcieliśmy iść do domu ale, Max nie chciał się ruszyć bo nadal był na nas zły i nie odzywał sie do nas.
- Ejj!! No chodź- powiedział Nathan.
- Nie, nie idę z wami!!- wydarł się na nas Max.
- A dlaczego?- zapytał sie Tom.
- Bo zamówiliście pizzę, której ja nie lubię i jestem na was zły- odpowiedział wkurzony Max.
- Chodź!!!-rozkazałam mu.
- No dobra pójdę, ale idę tylko dlatego żebyście mi tu nai marudzili.
   Wracaliśmy do domu jakieś 20 minut, a Max nie odezwał się do nas ani słowem. Wkońcu doszliśmy do domu, a on z nami nie wszedł tylko poszedł dalej.
- Gdzie poszedł Max?-zapytałam.
- A mnie się pytasz?-powiedziała Magda.
- Ja też nie wiem gdzie poszedł-oznajmił Jay.
- Pewnie poszedł do parku przemyśleć wszystko-powiedział Tom.
- Chyba-dodał.
  Czekaliśmy na niego ze spore dwie godziny. I wkoncu wrócił do domu.
- Gdzie byłeś?-zapytał Nathan.
- A co cię to?- odpowiedział nadal wkurzony.
- No nic. Po prostu cię o ciebie martwię.
- Tobie jeszcze nie przeszło?-zapytał Siva.
- Nie, nie przeszło- odpowiedział odchodząc do swojego pokoju.
  Wtedy do domu zadzwonił dzwonek. Nathan poszedł otworzyc. To była Michele.
- A co ty tu robisz?-zapytał się zdziwiony.
- A tak tylko wpadłam. przyszłam do Maxa.-odpowiedziała.
- No dobra zapraszam do domu. Max jest u siebie w pkoju, ale uważaj bo jest wściekły.
- Na kogo?-zapytała z zdziwioną miną.
- Na nas.-odpowiedziała Magda.
- A co mu zrobiliście?-zapytała.
- A nic, tylko taki mały żarcik-odpowiedział Tom
- Czyli?
- Zamówiliśmy pizzę, której Max nie lubi i tyle.-odpowiedział Tom
- Spróbuj mu jakoś przemówic do rozsądku i żeby się na nas już nie wkurzał- poprosił Siva
- Spróbuję.-odpowiedziała Michele

                                                           U MAXA W POKOJU

    Michele zapukała do drzwi. A Max wydarł się na nią.
- Czego tu chcecie?- wykrzyknął.
- A to na mnie też jestes zły?- zapytała się Michele.
- A to ty skarbie, nie wiedziałem że przyjdziesz.
- A skoro pytasz to chce buziaka.- powiedziała.
- Dla ciebie wszystko!- odpowiedział podchodzac do niej i dając jej namietnego całusa.
- A mam takie pytanie. Dlaczego jesteś zły na chłopaków, za taki głupi żart?- zapytała sięgo za prośbą Sivy.
- A co też ich popierasz?-zapytał.
- Nie, no cos ty!-odpowiedziała
- To co się tak wypytujesz?.
- Bo chcę wiedzieć-odpowiedziała całując go w policzek.
- No dobra. Jak chcesz wiedzieć to zaczęło się od tego, że najpierw poszliśmy do wesołego miasteczka, a potem na pizzę, a oni zamówili taka z pieczarkami, w wiesz dobrze, że ich niecierpię, następnie zaczęli się czepiać, że odkładam pieczarki na talerz, a jem tylko samo ciasto. I to wszystko.
- No to na co ty sie gniewasz? Dlaczego?- zapytała z uśmieszkiem na twarzy.
- W sumie sam nie wiem-odrzekł smiejąc się. A wiesz, że mnie nie wart wkurzać, bo wtedy jest ze mną bardzo źle.
- I tyle?-zapytała.
- To aż tak z tobą źle?
- Tak tyle i jest ze mną źle.-odpowiedział.
- Mam pomysł jak ci humor poprawić.-powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Tak. A jaki?-zapytał zniecierpliwiony.
- Chodź to ci pokarzę.-odpowiedziała kładąc go na łóżko i namiętnie całując.
   Trwało to jakieś 20 minut kiedy... do pokoju wszedł Nathan.
- Co wy tu robicie? Wydzieracie się ino.-zapytał.
- A co ty tak bez pukania wchodzisz?-zapytał  wkurzony Max.
- A tak wogóle to stąd wyjdź, bo nadal jestem zły.
- Ej, przestańcie-uspokajała chłopaków Michele.
- Myślałam, że ci już przeszło. Ale jak widac myliłam się-powiedziała.
- No dobra już was zostawię-powiedział Nathan wychodząc z pokoju.
- No jak długo można się wściekać o taki głupi żart?-zapytała.
- Przecież ty nie raz zrobiłeś im żarty a oni i tak ci wybaczali. Czy nie mam racji?-dodała.
- No w sumie masz racje.-powiedział.
- No to idź ich przeprosić. I to już.!!-rozkazała mu.
- No dobra juz idę-odpowiedział
- Hej chłopaki i dziewczyny.-powiedział do nas.
- No kto to się odezwał.-powiedział Tom.
- Haha.
- Ej ja chciałem was przeprosić za to wszystko, przecież to tylko taki niewinny żart, nie powinnem się na was gniewać.-powiedział.
- Ej nie ma sprawy.
- Wybaczamy ci.-powiedzieli wszyscy chórkiem.
- Zróbmy jeden wielki uścisk.-zaproponowała Magda
- Zgoda.-powiedzielismy wszyscy razem.
- OOOO!! jakie to słodkie-powiedziała Michele, która poźniej się do nas dołączyła.




Proszę o komentarze a ten rozdział dedeykuje wszystkim forumowiczom: nicely,sandziaa,weer,new2,revolution,asia0987,love,malina,cat,justyna,wariatka,michał,kinga,olivia,monia,
ada,justbreathe,blondi,sierra,nika,sylwia   Jeśli kogoś zapomniałam to barzdo przeparaszam

7 komentarzy:

  1. Dzieki za dedykacje i fajny rozdzial !

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za dedykację ;*
    rozdział super ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez dziękuję za dedykacje
      Super Give me more !!!:***
      Pieczarki <3

      Usuń
  3. rozdział świetny :) ale powinnam obrazić się (tak jak Max) , bo nie wymieniłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj przepraszam hela nastepnym razem nie zapomne

      Usuń
  4. rozdział super ;D
    dziękuję za dedykację ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za dedykacje :*
    Świetny rozdział XD

    OdpowiedzUsuń